Chase
Mornem
Siedemnaście
lat
Mów tak, żeby ludzie uwielbiali cię słuchać. Słuchaj tak,
żeby ludzie uwielbiali do ciebie mówić.
Rodzice: Eugenia Mornem i Hermes
Wygląd: Ma brązową skórę i ciemne loczki, tworzące
na jego głowie urocze afro. Mimo że ma dwa metry wzrostu i wyraźne muskuły,
jest na tyle smukły, że nie przypomina olbrzyma. No, jak dla kogo. Dla takiej
Suzanne, która ledwo dobija do metra sześćdziesięciu albo Rowllens, która jest
trzy razy cieńsza w ramionach od niego- owszem, jest olbrzymem. Chłopak nigdy
nie wygląda groźnie, do każdego się miło uśmiecha, a nawet jak nie, to i tak
bije od niego pewne ciepło i wydaje się być pogodny.
"Nie jestem rasistką, ale prawie nie zaczęłam krzyczeć, gdy
wyszłam z łazienki, patrzę, a przede mną stoi murzyn liczący sobie prawie dwa
metry i posiadający bicepsy większe niż moje udo."
Charakter: Jest osobą bardzo pogodną i dowcipną,
uśmiecha się do wszystkiego co się rusza. Lekko zarozumiały i pewny siebie,
zdaje się myśleć, że jego powołaniem jest pomaganie i bycie ‘dobrym wujkiem’
dla każdego w każdej sytuacji. Jest też bardzo dojrzały i dość odpowiedzialny. Jak Hermes pomaga podróżnikom, tak jego syn
chce pomagać wszystkim, którzy potrzebują jego wsparcia. Dostrzega wady
innych, niestety nie swoje. Jest bardzo inteligentny i bystry, jednak nie
przyjmuje do wiadomości, że może się mylić. Ale nie denerwuje się ani nie
obraża na innych, gdy ci go poprawiają- najwyżej cię wyśmieje albo po prostu
nie uwierzy. I jak na dziecko Hermesa przystało ma smykałkę do interesów, oszukiwania i różnych rodzai manipulacji i przekrętów.
Bierze udział w Turnieju, jest bardzo silny.
"Miał wiele cech swojego rodzeństwa- był dowcipny, uwielbiał gadać i żartować, sarkastyczny, a poza tym pełen dystansu jednak przekonany, że jego zdanie jest wyłącznie prawdziwe. Choć przede wszystkim był porządny, poukładany i miły jak Johnny. Był też bardziej dojrzały, niż Johnny, co było zaskakującym odkryciem"
"Chłopak kontynuował dyskusję z siostrą o tym, że to i tak
się wyda i nie wolno kantować w zakładach. Ale z tego co usłyszałam jednym
uchem, dyskusja skończyła się na dziesięcioprocentowym zysku dla Chase’a. Mądry
facet, nie gubi się. Widać w Afryce (czy też na Jamajce) uczą też podstaw biznesu,
nie tylko tańca deszczu."
Ciekawostki:
1. Wbrew przekonaniom Victorii nie pochodzi z Afryki
jest Jamajczykiem.
2. Jest bardzo dojrzały jak na swój wiek, wręcz zbyt
dojrzały. Dlatego w obozie nie ma zbyt wielu dobrych znajomych- inni są dla
niego zbyt dziecinni, on się może nimi co najwyżej zaopiekować.
3. Uwielbia gry w karty na 'fanty', ale wie, że nie ma
w tym umiaru. Dlatego próbuje trzymać się z dala od tych gier,
a kiedy mu nie wyjdzie... cóż. Kiedy Chase gra w karty jego rodzeństwo ma swoją
Gwiazdkę, ponieważ zawsze dostają jakieś prezenty, kiedy go ograją.
ten-duzy-z-afro-z-jamajki.html
OdpowiedzUsuń<3
- Nez