szesnaście i pół lat
" "Tej dziewczyny nie dało się nie kochać- była otwarta, czarująca, ustawiała wszystkich jak chciała."
Rodzice: Emma
Estrilla i Hermes
"Jest herosem, cudownie, kartki z gratulacjami składacie do mojej sekretarki"
~ Amy
Wygląd: Jest
naprawdę śliczna, mimo zaokrąglonych policzków. Posiada piwne oczy i blond
włosy, proste do łopatek, jasne brwi oraz usta blade i pełne. Ma niezbyt
widoczne piegi i zaraźliwy, promienny uśmiech, który nie schodzi z jej twarzy
razem z szelmowskim błyskiem w oku.
Charakter: To typ dziewczyny, która przegada wszystkich i jest jej wszędzie pełno. Jest promienna i zadowolona ze wszystkiego, uwielbia innych ludzi, szczególnie ich rozśmieszać, zabawiać, spędzać miło czas. Choć jest energiczna i optymistyczna (na swój sceptyczny sposób), to czasem ma humory i warczy na wszystko. Amy potrafi być złośliwa i burkliwa, szczególnie, kiedy ktoś wytyka jej błędy, albo się z niej naśmiewa. Zachowuje się jak kot- królewskie zwierzę, obrażalskie, które oczekuje adoracji i nie lubi się męczyć.
"Jednocześnie się nie wywyższała, była jak królowa, na którą ktoś ją wychował, a ona teraz po prostu żyje życiem władczyni, ignorując zasady ją otaczające. Nie wie, że czegoś 'nie może'."
Została wychowana
przez mamę miliarderkę, więc jest trochę rozpieszczona, myśli, że więcej jej
wolno i nie zna słowa „ograniczenie i konsekwencje”. Mimo to nie jest
rebeliantką, która będzie te granice deptać, o nie. Amy jedynie swoim uśmiechem
i durnymi pomysłami, często będzie niektóre zasady ignorowała. Jest też
okropną panikarą, choć stara się maskować, nie umie podejmować decyzji, ani być
odpowiedzialną.
Amy żyje dla innych ludzi. Potrzebuje swojej publiki, kogoś kto by ją doceniał, śmiał się z jej dowcipów, kogo mogłaby bezwstydnie ogrywać w karty i komu robić psikusy. Lubi gadać ze wszystkimi, z innymi tylko mniej przyjaźnie.
Amy żyje dla innych ludzi. Potrzebuje swojej publiki, kogoś kto by ją doceniał, śmiał się z jej dowcipów, kogo mogłaby bezwstydnie ogrywać w karty i komu robić psikusy. Lubi gadać ze wszystkimi, z innymi tylko mniej przyjaźnie.
"Amy: Wpisz, że Ricky postawiła pięć drachm na zespół Timny’ego.
Johnny: Ale ona dała osiem.
Amy: Nikt nie będzie pamiętał potem, Timny nie ma szans
więc… Charles dał cztery na siebie.
Johnny: Tak nie można. Amy, Charlesa oszukasz?
Amy: A bo to będzie pierwszy raz?... Nie mów mu tego. O! O,
o, o, o! Gruba kasa! Dwadzieścia na Thomasa od Cleo…
Johnny: Ale… Thomas to sędzia.
Amy: No i? Jesteśmy dwadzieścia do przodu, zapisuj. Blondas
dał osiem na Jenny.
Johnny: Kto? Jaki blondas?
Amy: Nie wiem, ważne, że dał. Kurczaczki, Johnny, zrobiłeś
się ostatnio strasznie drobiazgowy. "
Najbliżej jest ze
swoim bratem, Johnny’m, którego zna od dzieciństwa, z czasów, kiedy nie
wiedziała o swoim pochodzeniu. Ona i John to ‘stare złe małżeństwo’;
nierozłączni, choć zupełnie inni, ale to właśnie jej brat może, jako jeden z
niewielu, mówić jej to co naprawdę myśli i ją krytykować. Wszyscy obozowicze ją
znają, ale większość onieśmiela jej otwartość, bezpośredniość i zbyt dużo
pomysłów i energii na minutę.
,,- Stary, to ty jesteś facetem- zauważył Nicolas.- Nie
możesz bać się siostry! Wiesz jakbym skończył, jakbym bał się swojej…?
- Ale ty masz Amy, a ja mam cholerną Judy!- obruszył się
Arthur.
- A ty się boisz Amy- wtrąciła Esmeralda.- A nawet jak to
nie przez strach, to i tak robisz wszystko to co ona tobie powie. John w sumie
też, a inni…
Nicolas uciszył ją nonszalanckim machnięciem ręki. Ale też nie zaprzeczył.''
Ciekawostki:
1. Najbardziej ze wszystkiego boi się, że kiedyś każą jej wrócić do domu, do mamy, do miejsca, z którego udało jej się wyrwać.
2. Kiedyś miała wypadek, poparzona trafiła do szpitala na kilka miesięcy. Johnny jako kochany przyjaciel obiecał jej przeczytać wszystkie dzieła Tolkiena. Z racji tego, że Amy miała obandażowaną całą twarz i nie mogła mówić, nie mogła protestować- jej pomruki i piski Johnny odbierał jako aplauz. Amy do tej pory odmawia nawet obejrzenia czegokolwiek co zostało nakręcone na podstawie książek Tolkiena.
3. Zupełnie nie interesuje się facetami.
" Zachowuje się jak kot- królewskie zwierze, obrażalskie, które oczekuje adoracji i nie lubi się męczyć. " to obrazuje ja idealnie! Zawsze mi sie z tym kojarzyla, ale dopiero teraz uswiadomilas mi, ze to jest to. ze amy to taki kociak; maly potulny, lubi sie lasic i przytulac, ale syczy i drapie, gdy ktos urazi krolewska kocia mosc, bo czuje sie pania swiata a szczegolnie swojego terytorium!
OdpowiedzUsuńA zdjecie i gif piekny, lepszy od ostatniego. widac jej urok, idealnie dobrana postac. usmiech <3 <3
ciekawostka nr 1- to bardzo smutne, serio. po prostu... smutne.
Tak, absolutnie się zgadzam. Amy to kot. I to z królewskiej rodziny, jedyny w świecie taki kotek.
OdpowiedzUsuńJej uśmiech! Idealnie dobrane. Ja zawsze ją widziałam bardziej pucułowatą, wręcz prawie grubą. Nie wiem dlaczego, pisałaś, że ona gruba nie jest.
Amy, moja droga, wyznaję ci miłość. Kocham cię bardzo, bardzo bardzo. Jezu ile ja bym dała żeby spotkać ją w realu, a wtedy się zaprzyjaźnić.
Nawet nie wiem co tu jeszcze mogę napisać. Ta laska rządzi, chciałabym ją w realnym świecie. Byłaby albo głośną celebrytką, albo jeszcze głośniejszym prezydentem świata. KOCHAM!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńAmy nie interesuje się facetami.
OdpowiedzUsuńczy to oznacza... że interesuje się kobietami?
prosz3, tak!
Okej
Albo, że nie dojrzała do związku, że na razie wystarczy jej Johnny, że nie potrzebuje się angażować w żaden stały związek... opcji jest dużo, wszystko się wyjaśni prędzej czy później (:
Usuń~ Gwiazda