Victoria Rowllens
szesnaście i pół lat
"Niby nie ma ideałów, a patrz, jednak jestem."
Rodzice: Helena Rowllens i ... (nieoznaczona)
Wygląd:: Vicky
jest szczupła, wysoka i nie ma żadnych mięśni- jest licha i tyle, zadyszki
dostaje na ruchomych schodach. Mimo to ma dość dobrą figurę, może dla
niektórych zbyt wątłą: wąska talia, okrągłe biodra, płaski brzuch, smukłe
dłonie, zgrabne i długie nogi. Jej urok opiera się na małym, zadartym nosie,
wąskich wargach, piegach oraz okrągłych, ciemnoniebieskich oczach, które mruży
przy uśmiechaniu się. O dziewczyny bije aura gracji i jest pełna klasy i stylu;
ma wyniosłą postawę eleganckiej arystokratki. Efekt psują włosy- lekko rudawe,
pocieniowane, ledwo muskające ramiona, kręcące się i sterczące we wszystkie strony.
Oczywiście, Victoria doskonale zdaję sobie sprawę ze swoich
atutów, co wykorzystuje i eksponuje.
"- Śmiem twierdzić, że byłabyś w stanie to zrobić.
- Śmiem twierdzić, że jesteś dupkiem"
Charakter: Victoria
jest osobą pełną życia- lubi czerpać je garściami, a szczególnie uwielbia bawić
i śmiać się. Kocha być w centrum uwagi i gdy wszystko kręci się wokół
niej, a ponad to już sama w sobie jest typem osoby, którą wszyscy szanują,
czują wobec niej respekt i w pewien sposób nawet podziwiają. Jest osobą bardzo
dumną- jak na wszystko patrzy z dystansem, tak nie może się pogodzić z
krytyką i brakiem szacunku. Często jest po prostu ślepa w kwestiach uczuć
innych wobec niej. Jest uparta i
stała się buntowniczką z natury, zawsze się przeciwstawia wszystkiemu i
wszystkim. Uwielbia ryzyko, adrenalinę oraz jak coś się dzieje. Wyznaje zasadę,
że cokolwiek nie zrobi, ze wszystkiego jest jakieś wyjście, więc może bez
wyrzutów sumienia podpaść wszystkiemu i wszystkim.
"Coraz poważniej rozważałam dalsze praktykowanie złotej zasady Rowllens: „Rób głupie rzeczy, w końcu i tak się z nich wywiniesz”. (...) Więc skoro to działa…czemu nie zaryzykować dalej…?"
Ma swoje humory, gdy coś się jej nie podoba trudno z nią wytrzymać. Według wielu bezczelna i kłótliwa, nie umie ustępować ani przepraszać.
Mama od zawsze stawiała jej wysokie poprzeczki i wymagania,
za które nigdy nie była chwalona, więc Vicky musiała się sama dowartościowywać,
wmawiając sobie, że jest świetna; cóż, udało jej się to. Jest narcystyczna i
oczekuje adoracji wszystkich wokół, ale nie jest chwalipiętą. Gdyby spotkała
siebie samą, to by się znienawidziła, mimo lekkiego uwielbienia samej siebie
(logika…); wady, które krytykuje u innych to takie, które sama posiada.
"- Nawet jeżeli okaże się, że mam nadnaturalne
zdolności? Jesteś pewna, że chcesz o tym wiedzieć?
Choć nie jest łatwą znajomą, to jako przyjaciółka, stanowi
prawdziwy wzorzec: jest naprawdę lojalna i wierna, honorowo zawsze wesprze i
pomoże, oczywiście na swój sposób. Jeżeli kiedykolwiek jest odpowiedzialna, to
tylko za swoich przyjaciół; nie widzi przeszkód poświęcania się dla nich- ona i
tak sobie później poradzi.
"- Prawdę mówiąc zwróciłam uwagę tylko i wyłącznie na
dyskryminowanie mnie.
- No właśnie. Wykluczył mnie. Razem z połową obozu, ale to
już inna sprawa. Ich mógłby.
- Ty jesteś albo głucha albo głupia. Jezu, wiedziałam, od
początku wiedziałam! Jak tylko dowiedziałam się, że ty jesteś tą laską, którą
wiozą z poprawczaka… wiedziałam!
- Nie z poprawczaka. Awansowałam jedynie na krzesło w
komisariacie.
Człowiek raz niechcący wysadził szkołę i już jest
przestępcą. Ludzie nie mają serca, cholera.
- Tylko komisariat…- powtórzyła Es z niedowierzaniem,
kręcąc przy tym głową i unosząc brwi wyżej."
Ciekawostki:
1. Stanowczo
nadużywa słowa "cholera", a wszystko przez wakacje u jej ukochanej
ciotki Maddie, gdy miała siedem lat. Ciotka Maddie to ukochana ciotka Victorii-
uśmiechnięta, szczęśliwa bez powodu, przeklinająca dla przyjemności i
pozwalająca jej na wszystko.
2. Podoba jej się
co drugi facet, ale nigdy jeszcze się nie zakochała i jest z tego dumna.
3. Jak miała
cztery lata zadzwoniła na policję, w sprawie porwania "swojej Mumu",
co policja zrozumiała jako "mama", a tak na prawdę to był jej
pluszowy królik. Oskarżyła o to swojego sąsiada, który tydzień wcześniej nie
przepuścił jej w windzie.
4. To prawda- na zdjęciu paszportowym ma lekkiego zeza.
fajnie, ze victoria nie jest idealna. zawsze ja za to lubilam. a tu tylko mam dowod, ze ta dziewczyna ma wady. nie jest motdelka stulecia- szczupla, licha, bez miesni, nie jest wysportowana, ani nie grzeszy jakimiś wyjatkowymi umiejętnosciami. i ktos juz kiedys wpomnial o tym w ktoryms z komentarzy (owszem, czytuje je)- victorie da sie lubic nie to co wiekszosc zenskich bohaterek. one sa idealne, chca zbawiac swiat. a victoria jest egocentryczka ze specyficznym poczuciem humoru. uwielbiam ta dziewczyne, serio serio! ona ma w sobie to niezwykle cos, co sprawia, ze ja sie lubi, podziwia, mimo, ze ma te wady. kocha sie te wady. przynajmniej ja tak mam ;p
OdpowiedzUsuńAAAAAAA KIEDY. KIEDY TO ZDJĘCIE SIĘ TU POJAWIŁO!!! o mój hermesie, ale piękna! Cóż, na początku uznałam 'piękna, ale gdzie tu Vi?" a potem trochę się po zastanawiałam, powyobrażałam sobie moją vicky z mojej głowy i uznałam, że gdyby nie zbyt zrobione brwi to "cholera" idealna! Prawie. Brakuje takiej trzpiotki.
OdpowiedzUsuńHahah cytaty <3 "Człowiek raz niechcący wysadził szkołę i już jest przestępcą. Ludzie nie mają serca, cholera." Lecę kupowac farby i T-Shirt. cytat idealny na koszulkę.
Uwielbiam Vicky, ta karta idealnie ją oddaje. Cóż, trudno jest ją oddać w pełnej krasie, ale lepiej bym nie umiała!
ściskam!
Jezu jaka piękna. Ha, zgadzam się trochę z Eos. Ale... no cóż, kwestia przyzwyczajenia. Jak dla mnie Vicky idealna. I jak wyobraziłam sobie serial/film gdzie tak by wyglądała to... perfffectooo.
OdpowiedzUsuńCytaty- genialne. Opisy- jeszcze lepsze. Cudne. Wspaniała postać, wyściskałabym ci dłonie, jakbym mogła. Ale niestety... przyjmij więc wirtualny uścisk dłoni. Dżiss, jak ja ją kocham!